15 stycznia 2010

a photo a day - ptaszki

Dzisiaj pojawił się taki gość:

Z atlasu mi wychodzi, że to osetnik, no ale to nie Alpy ani Korsyka. To może czyżyk?

Stała zjadaczka słoniny i to wiem, że bogatka:

Wieść o jedzeniu jest chyba rozćwierkiwana, bo coraz więcej ptaszków przylatuje. Te nie odleciały, kiedy pojawiłam się w oknie:

5 komentarzy:

  1. ...ze to pewnie dzwoniec byl :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak nie osetnik, to może kulczyk ( nie Jan :)) albo trznadel?
    qd

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam :)
    Mój narzeczony, pasjonat ptaków, stawia na samca dzwońca :)
    Piękny blog i śliczne zdjęcia, tak nieśmiało powiem.
    Pozdrawiam cieplutko :)
    Lina

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dziękuję :) Tak o tym dzwońcu sobie myślałam od kiedy Annavilma o nim napisała i zdecydowanie samiec, bo śliczny żółto-zielony (czego na zdjęciu już tak ładnie nie widać). Przydałby się aparat lepszy i UMIEJĘTNOŚCI :)

    OdpowiedzUsuń