14 stycznia 2010

ciągle zimowo

Kiedy słońce zaczęło już porządnie prześwitywać między drzewami, poszłam postukać ptakom patelnią. Z aparatem i w piżamie. Na jakimś blogu widziałam projekt a photo a day. Tak sobie pomyślałam, że robienie przynajmniej jednego zdjęcia dziennie może być dla mnie dobrym pomysłem wyrabiania nawyku noszenia aparatu.
Na razie nadrabiam początek roku.




A to dowód, że nie zmyślam nic, a nic i łażę po ogrodzie w piżamie. Proszę na mnie nie krzyczeć, bo mam też buty, czapkę, kurtkę i rękawiczki. Czego już nie widać, bo nie umiem robić takich zdjęć.


Miłego dnia :)

4 komentarze:

  1. Pizamka w muffinki? A nawyk aparatu i fotek przydaje sie w przedziwnych momentach. Ja odruchowo pstrykalam po wypadku( kiedy na drzewo wjechalismy). Zdjecia nieprawdopodobnie ulatwily nam pare miesiecy pozniej dyskusje z ubezpieczycielem.
    Tak wiec czekam na codzienne zdjecia w Twoim blogu.
    qd

    OdpowiedzUsuń
  2. A jak stukasz ptakom patelnia, to one wiedza ze maja przyjeciec ? Pizamka odlotowa!

    OdpowiedzUsuń
  3. hmmm, seku, cos mi sie popsul Twoj komentarz, ze w weekend widzi... tylko u nas w weekendy jest ponuro, ciemno i pada... snieg albo gorzej...

    OdpowiedzUsuń