4 października 2009

fiołkowo

Za oknem jesień i wiatr, w kuchni jesienne zapachy, a u mnie na stole zagościły fiołki. Nie w doniczkach, ale na talerzykach. I nie do jedzenia tym razem.
Od dłuższego czasu mnie męczyły te talerzyki. Stały sobie w Impresji i coraz głośniej wołały. No i wczoraj, po nieco wyczerpującej imprezie pojechaliśmy, żeby ponapawać oczy czymś miłym. I kupiłam!!! Moje babcine talerzyki deserowe. No właśnie, teraz muszę znaleźć jakieś filiżanki, a najchętniej kubeczki, które do tych fiołków będą pasować, bo komplet tylko z talerzyków i talerza na ciasto się składa. Ale i tak się cieszę.
W kuchni dalej pomidory, jabłka i śliwki. To już chyba końcówka. Za to absolutnie w pełni sezon syropowy. Moje podniebienie nie toleruje syropów z apteki (poza neospazminą, ale to akurat mi niepotrzebne ostatnio), za to okazało się, że moja ulubiona pani pszczelarka zna przepis na syrop mojej Babci :) Mój smak z dzieciństwa.

Syrop mojej Babci
trochę cebuli i czosnku
posiekać (proporcje dość dowolne - ja wzięłam 3 cebule i 5 ząbków czosnku na sporą porcję syropu)
układać warstwami w słoiku i każdą warstwę przelewać lub przekładać miodem lipowym
odstawić w ciepłe miejsce na 24 godziny
przecedzić (ja wycisnęłam przez gazę)
dolać trochę świeżo wyciśniętego soku z cytryny
porządnie wymieszać i wypijać łyżkę 2-4 razy dziennie
;
przechowywać niezbyt długo w lodówce lub w spiżarni

Robię sobie kurację jesienną - zobaczymy, czy prychające dzieci mnie nie zmogą w tym roku.

2 komentarze:

  1. Odkąd zamieścilaś przepis na to niewiarygodne ciasto czekoladowe, aż się boje tu zaglądać! Tak u Ciebie zawsze pachnąco, przetworowo, energicznie, kule się ze wstydu:-) Dzisiaj mam święto: internet pozwala wpisywac komentarze!
    Takie talerzyczki to też moja słabość...
    Pozdrawiam serdecznie Ciebie i domowników!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana Ori, to ja się powinnam wstydzić, że mając jeno trzy pyszczki do wykarmienia (plus jeden mąż) robię tylko tyle, a cała reszta rzeczy czeka na emeryturę chyba. Ty się troszcz o swoją trzódkę i wieszaj takie piękne zdjęcia. A ja przyjadę z ciastem :)

    OdpowiedzUsuń